W tym wątku polecam prezentację starych przepisów, niektórych jeszcze w zgodnie z przedwojennym piśmiennictwem.

Znaleziony przepis na przedwojenną cytrynówkę:
Wincenta Zawadzka - Gospodyni litewska Wilno 1856

CYTRYNÓWKA
3 garnce spirytusu, garniec wody, 9 łutów suchych skórek cytrynowych wierzchnich, półtora łuta cynamonu, wszystko to się razem przepędza.
Albo oberznąwszy wierzchnią skórkę ze świeżych cytryn zalać je spirytusem 3 razy pędzonym, a gdy postoją w cieple parę miesięcy, nie przepędzając przez alembik, zaprawić cukrem na wódkę.

Słownictwo:
1 garniec = 1 kwarta = 4 kwaterki = 1l
1 łut = 32-ga cześć funta = 12,5 g
alembik - kocioł miedziany służący do destylacji alkoholu i innych napojów a nawet pachnideł, ówcześnie bardzo popularny był praktycznie w każdej większej zagrodzie, obecnie używanie prawnie zakazane jako narzędzia do pędzenia bimbru.

Jeśli ktoś ma inny fajny przedwojenny przepis zapraszam do podzielnia się nim na forum.

Kordiał Staropolski około 31 %
(z definicji kordiał to szlachetny, mocny trunek, dawniej stosowany jako lek wzmacniający serce - stąd nazwa)

1 łyżeczka cynamonu mielonego (lub 10 cm kory utłuczonej w moździerzu)
2 goździki (nie więcej)
1/2 - 1 laska wanilii (jeśli podsuszona to jedna jeśli świeża wystarczy połowa)
skórka z 1 pomarańczy (ścięta bez białego)
0,5 l spirytusu 96 %
0,25 l wody
0,25 l syropu brzoskwiniowego
0,25 l syropu z czarnej porzeczki
0,25 l syropu malinowego
1 łyżka stołowa miodu (najlepiej gryczanego bo ma intensywny smak)
1/3 łyżeczki kwasku cytrynowego (lub sok z połowy średniej cytryny)

Przyprawy i cienko skrojoną skórkę pomarańczową zalać mieszaniną spirytusu i wody. Zamknięty słój i odstawić na 5 dni. Następnie przecedzić, dodać syropy owocowe i miód. Odstawić na co najmniej 3 tygodnie. Po tym czasie ponownie przefiltrować i rozlać do butelek. Otrzymamy ok. 1,5 l gotowego kordiału, który można pić po miesiącu ale po 6 osiąga pożądaną kompozycję. Generalnie im dłużej leżakuje tym bardziej stonowany i wyraźny smak.